Żyjemy w czasach, w których ludzie większość swojego życia spędzają online. Niektórzy dla rozrywki, niektórzy służbowo, a jeszcze inni załatwiają sprawy dnia codziennego, takie jak płacenie rachunków lub robienie zakupów.
I o ile jesteś zdrowy i rozumiesz zasadę działania internetu, czynności te nie powinny stwarzać Ci problemu. Gorzej, jeśli twój wzrok nie jest doskonały, słuch cię zawodzi, a motoryka nie pozwala na swobodne korzystanie z komputera. Jak radzą sobie osoby z tymi dysfunkcjami w internecie?
Czym są technologie asystujące?
Krótko mówiąc, są to rożnego typu rozwiązania inżynieryjne, urządzenia lub oprogramowania pozwalające osiągnąć większą niezależność w codziennym funkcjonowaniu osób z niepełnosprawnościami, ale nie tylko.
Typowymi przykładami technologii wspomagających i ułatwiających korzystanie z wirtualnego świata są:
- czytniki ekranu (np. NVDA, VoiceOver),
- specjalistyczne klawiatury (np. orbiTouch),
- urządzenia do sterowania kursorem za pomocą oczu (np. okulary GlassOuse),
- notatniki lub klawiatury brailowskie,
- syntezatory mowy.
Przyjęło się, że termin technologie asystujące (lub wspomagające) używany jest głównie w kontekście przestrzeni cyfrowej. Ale pojęcie to jest szersze i wychodzi poza świat wirtualny.
Dostawki elektryczne do wózków, aparaty słuchowe, pętle indukcyjne lub nawet laski dla osób niewidomych również do nich należą.
Kto może korzystać z technologii wspomagających?
Technologie asystujące powstały głównie z myślą o osobach:
- z dysfunkcjami wzroku (osobach niewidomych, słabowidzących, z daltonizmem),
- z dysfunkcjami słuchu (osobach niesłyszących lub niedosłyszących),
- z dysfunkcjami motorycznymi (osobach sparaliżowanych lub mających ograniczoną kontrolą motoryczną, np. drżeniem rąk lub niekontrolowanymi skurczami mięśni),
- z dysfunkcjami poznawczymi (osobach mających trudności w uczeniu się, zapamiętywaniu),
- starszych (seniorach z chorobami wynikającymi z wieku np. z demencją),
- po przebytych chorobach (np. po udarach),
- z chorobami wrodzonymi (np. autyzmem).
Ale tak naprawdę korzystać z nich może każdy, ponieważ powstały one, by ułatwiać codzienne funkcjonowanie wszystkim.
Czy technologie asystujące wystarczą, by internet był dostępny dla każdego?
Każda technologia, która pozwala korzystać z komputerów lub internetu jest wartością dodaną, ale nie jest idealnym rozwiązaniem.
Pamiętać trzeba, że serwisy internetowe, e-sklepy, portale społecznościowe z zasady powinny spełniać standardy i wymogi dostępności.
To właśnie na bazie tego, jak dana strona jest zbudowana, technologia asystująca (np. czytnik ekranu) przekazuje użytkownikom zawartą na nich treść.
Czy produkty cyfrowe spełniają te wymogi? No nie do końca. Serwis WebAIM, jak co roku, przeprowadził ocenę dostępności stron głównych 1 000 000 najpopularniejszych witryn internetowych.
Analiza ta wskazała występowanie na stronach szereg błędów, przez które podstawowe wymagania dostępności (WCAG) nie zostały spełnione.
Ale na temat WCAG przeczytacie w kolejnym artykule.