fbpx Skip to content

Home office czy praca zdalna w wielu firmach zdarzają się tylko sporadycznie, są opcjonalne. Teraz to się zmienia. Ze względów bezpieczeństwa coraz więcej organizacji decyduje się na całkowicie zdalny tryb pracy – zupełnie inny, niż działania czy zarządzanie w systemie biurowym. My leżymy i pracujemy całkowicie zdalnie od samego początku, czyli już od ponad 3 lat. Chcemy podzielić się z Wami naszym doświadczeniem, które być może przyda się w ekspresowym oswojeniu home office.

Praca zdalna od samego początku

W Leżę i Pracuję od początku nie braliśmy pod uwagę innej opcji niż praca całkowicie zdalna. Tylko taki tryb pracy jest optymalny dla całej naszej Ekipy, której większość tworzą osoby z niepełnosprawnością ruchową. Dzięki temu już zakładając organizację, zlikwidowaliśmy podstawową barierę dla osób z niepełnosprawnością ruchową, czyli problemy z transportem i przemieszczaniem się.

Dzięki zdalnemu modelowi pracy podczas rekrutacji, która wyglądała u nas również nietypowo (kiedyś o tym napiszemy), nie musieliśmy ograniczać się lokalizacyjne, ale mogliśmy zdecydować się na współpracę z osobami, które mieszkają w sporych odległościach.  Teraz często ułatwia nam to konsultacje z ekspertami, dla których łatwiejsze i szybsze jest umówienie rozmowy na Skype’ie niż fizyczna wizyta w firmie.

Co prawda czasem zdarza nam się marzyć o biurze z wielką witryną w centrum miasta, które będzie idealnie dostosowane dla osób z niepełnosprawnościami. Ale póki co jesteśmy pewni, że całkowicie zdalny model pracy bardzo nam służy, a korzyści znacznie przewyższają chwilowe tęsknoty za biurem.

Jak widzicie – u nas poziom trudności jest nieco wyższy niż w przeciętnej firmie. Po tych 3 latach praca zdalna nie ma już dla nas tajemnic i chętnie podzielimy się z Wami naszym doświadczeniem.

Po pierwsze: zorganizuj się

Mimo że każdy z nas pracuje ze swojego domu, a niektórzy naprawdę na leżąco, to godziny pracy nie są elastyczne. Albo są tylko do pewnego stopnia. Wszyscy rozpoczynamy pracę między godziną 7 a 9 rano i w zależności od stanowiska pracujemy do ok. 16. Wybraliśmy te godziny pracy ze względu na naszych Klientów, których większość pracuje w regularnym trybie biurowym. Dzięki stałym godzinom pracy bardzo podobnym dla całego Zespołu jesteśmy dostępni dokładnie w tym samym czasie, w którym pracują nasi Klienci.

Również wewnętrznie możemy w tym trybie wykorzystać w pełni potencjał pracy zespołowej, która w wersji zdalnej jest jak najbardziej możliwa.

Dlatego każdy dzień zaczynamy wspólnym callem o godzinie 9 rano. Ta krótka 15 min rozmowa ma charakter odprawy, na której wyznaczamy priorytety i każda osoba w zespole przedstawia swoje zadania na dany dzień.

Na początku i pod koniec każdego dnia pracy witamy i żegnamy się ze sobą za pomocą firmowego komunikatora – zupełnie jakbyśmy siedzieli razem w biurze.

Po drugie: zadbaj o odpowiednie narzędzia

Połową sukcesu w efektywnej pracy zdalnej jest właściwy dobór narzędzi. Na szczęście obecnie mamy naprawdę wiele płatnych, ale również darmowych możliwości. Naszym podstawowym firmowym komunikatorem jest Slack. To za pomocą Slacka codziennie łączymy się na porannych callach, omawiamy bieżące sprawy i utrzymujemy ze sobą stały kontakt. Uzupełnieniem dla komunikacji na Slacku jest Basecamp – tam monitorujemy realizację zadań.

Basecamp służy nam również w komunikacji z Klientami i na tym polu pomógł nam usprawnić procesy związane z uzyskaniem akceptacji czy wymianą plików. Choć jeśli chodzi o te ostatnie, to naszym podstawowym narzędziem jest oczywiście Dysk Google. Chętnie korzystamy również z innego narzędzia Google, czyli Gmail Hangouts. To tam najczęściej umawiamy rozmowy z Klientami.

Z narzędzi darmowych i łatwo dostępnych, które na początku na pewno ułatwią Wam zespołową pracę zdalną, polecamy aplikację do nagrywania ekranu Loom. Nie zapominajcie również o… telefonie i możliwości łączenia z kilkoma osobami jednocześnie.

Precyzyjną komunikację i wygodne narzędzia uważamy za podstawę udanej pracy zdalnej.

Po trzecie: stwórz dobrą atmosferę

Może się wydawać, że w firmie pracującej całkowicie zdalnie, bardzo trudne będzie zbudowanie zgranego zespołu, który sobie ufa i może na sobie polegać. To stereotypowe myślenie. Mimo że widujemy się zaledwie kilka razy w roku, to w naszych corocznych podsumowaniach zgrany i oddany sobie zespół wybija się jako podstawowa wartość.

Aby stworzyć wspólną, dobrą atmosferę pracy wprowadziliśmy szereg zasad, dzięki którym, mimo że fizycznie jesteśmy daleko – tak naprawdę jako Zespół trzymamy się blisko. Przede wszystkim oprócz porannych odpraw, raz w tygodniu umawiamy tzw. Czwartkowego Calla, który trwa ok. 1,5h. Omawiamy na nim sprawy organizacji, ale nie tylko. Na Czwartkowych Callach jest miejsce również na swobodne rozmowy towarzyskie. Takie same jak te, które w biurach toczą się w okolicach ekspresu do kawy. Przy tym staramy się, by każdy z nas miał w tym czasie włączoną kamerkę – dzięki temu widzimy również emocje i reakcje innych osób.

W czasie rozmów na Slack’u pozwalamy sobie na dygresje czy komentarze nie tylko zawodowe, ale by wzajemnie się nie rozpraszać, mamy specjalne kanały „Happy Hours” czy „LiP’s Kitchen”, w których poruszamy tematy czysto towarzyskie. Bo jak wszyscy – czasami po prostu chcemy chwilę pogadać, niekoniecznie o nowym briefie czy kolejnym task’u. Ważne, by pozwolić sobie na tę swobodę.

Te trzy zasady to tylko podstawy i wstęp do zbudowania całego modelu pracy zdalnej, ale na początek powinny wystarczyć. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, szukasz konsultacji lub jakiś temat szczególnie Cię zainteresował – napisz do nas: kontakt.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *